Teresa Front-Dąbrowska
Teresa Front-Dąbrowska:
Odkąd pierwszy raz przeczytałam o idei leśnych przedszkoli marzyłam by moja 2,5 letnia wtedy Helenka mogła do takiego przedszkola chodzić. Marzenia nabrały realnego kształtu dzięki Edytce i Kasi ich zapałowi, bardzo ciężkiej pracy i wielkiej miłości do dzieci. I choć miałam obawy czy to jest miejsce dla filigranowej delikatnej dziewczynki wiem że dałam jej najlepsze co mogłam.
Dziupla to spełnienie moich i nie tylko moich marzeń o idealnym przedszkolu w którym dziecko rozkwita. Helena jest dzielnym Dziuplakiem jak zwykle mówi o sobie kiedy zaczyna być trudno lub jest zmęczona np. gdy jesteśmy na wycieczce w górach, czy kiedy niespodziewanie w podróży złapiemy gumę. Nie ma dla niej rzeczy i działalności, w której dziewczynkom nie wypada brać udziału, bo są dziewczynkami. Wchodzi na drzewo w różowym tiulu.
Przez pierwszy rok w Dziupli raczej nie odnajdywała wielkiej radości w błotnych zabawach czy długich wyprawach. Na szczęście nie zrażaliśmy się. Teraz z perspektywy czasu myślę że stawanie się dzielnym Dziuplakiem to proces. Może typowe księżniczki lubiące błyskotki potrzebują ciut więcej czasu… Zazdroszczę jej że wie o sobie już tak dużo.
Jestem dumna z siebie że nie zrezygnowałam przy pierwszym „nie chce iść do przedszkola”. Znaleźliśmy na różne rzeczy własny sposób – na zimne stopy, na zakładanie sporej ilości ubrań zimą, na nie do końca lubiane kanapki, dając przy tym przykład dzieciom że na wszystko znajdzie się rozwiązanie.
Jest jeszcze jedna piękna rzecz, którą dzięki Dziupli dostaliśmy, to umiejętność cieszenia się ze wszystkiego i celebrowania drobnych rzeczy. Podziwiam pracę Edyty, Kasi i pań Dziuplanek a w domu mam dziewczynkę, która wie że każdy dzień to przygoda 😘 dziękuję Dziuplo!